Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Andrzej Duda odznaczył ks. Marcina Iżyckiego, kontrowersyjnego dyrektora Caritasu

Ks. Marcin Iżycki, dyrektor Caritas Polska, czerwiec 2018. Fot. BP KEP

Prezydent odznaczył złotym Krzyżem Zasługi dyrektora Caritas Polska, który mierzy się z zarzutami poniżania i zastraszania pracowników oraz niejasnych decyzji finansowych.

Ks. Marcin Iżycki – dyrektor Caritas Polska od czerwca 2017 r. – otrzymał odznaczenie za działalność na rzecz osób potrzebujących pomocy w ubiegłą środę. Wręczył je Andrzej Dera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.

Ustanowiony w 1923 r. Krzyż Zasługi jest nadawany osobom, które położyły zasługi dla państwa lub obywateli spełniając czyny przekraczające zakres ich zwykłych obowiązków, a przynoszące znaczną korzyść państwu lub obywatelom, ofiarną działalność publiczną, ofiarne niesienie pomocy oraz działalność charytatywną.

Tymczasem latem ubiegłego roku podczas zebrania Rady Biskupów Diecezjalnych na Jasnej Górze biskupi zobowiązali Komisję Nadzorczą Caritas Polska do wyjaśnienia zarzutów dotyczących kwestii zarządzania organizacją. Powodem kontroli są m.in. doniesienia o metodach zarządzania ks. Iżyckiego, który podejmował kontrowersyjne decyzje personalne i finansowe – informował „Dziennik Gazeta Prawna”. Chodzi o pogarszającą się atmosferę pracy, odejście z kilkudziesięcioosobowego zespołu prawie 20 pracowników oraz o nieprzejrzyste relacje z firmą PR-ową Commee Bridge.

Na początku bieżącego roku z kilkunastoma byłymi pracownikami kościelnej organizacji charytatywnej spotkał się bp Wiesław Szlachetka, przewodniczący Komisji Nadzorczej Caritas Polska. Mówili mu o poniżaniu, zastraszaniu i niepokojących rozliczeniach finansowych. Biskup zapewnił ich, że nie ma powodu, by im nie wierzyć, i przeprosił.

Nękania i systematycznej przemocy psychicznej ze strony duchownych dyrektorów Caritas Polska doświadczyła m.in. Marta Titaniec, która obecnie zasiada w zarządzie Fundacji Świętego Józefa.

Wesprzyj Więź

Decyzję w sprawie ks. Iżyckiego miała podjąć Konferencja Episkopatu Polski na zebraniu, które miało się odbyć w marcu, ale z powodu pandemii zostało odłożone na połowę czerwca, następnie na koniec czerwca, a potem na koniec sierpnia. 8 czerwca dowiedzieliśmy się bowiem, że kwarantanną zostali objęci sekretarz generalny KEP bp Artur Miziński oraz mieszkańcy Sekretariatu, czyli osoby odpowiedzialne za przygotowanie i obsługę zebrania plenarnego episkopatu.

Caritas Polska to największa organizacja dobroczynna w kraju. Pomaga setkom tysięcy potrzebujących, także za granicą. W 2019 r. jej wydatki na działalność dobroczynną przekroczyły 100 mln zł. W tym roku organizacja obchodzi 30-lecie działalności w Polsce.

KAI, JH

Podziel się

Wiadomość

Proszę o doprecyzowanie sformułowania “złe pisanie”? bo jak na razie Więź pisze prawdę, która uruchamia dobre procesy. Pracowałam za czasów dyrektora Iżyckiego i wiem co przeszłam, zresztą nie tylko ja. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Ja nie pracowałam w Caritas, ale w innych okolicznosciach od tego człowieka doświadczyłam wiele okrucieństwa, niesprawiedliwości i poniżania, pomowień, zniesławienia…. mogę wymieniać długo. Przyznanie mu orderu uwłacza orderowi i innym, którzy otrzymali ten order.

Po raz kolejny czytam tutaj krytyczne opinie o ks.Iżyckim. Nie znam go, nic mi też nie wiadomo, by ktoś z moich znajomych go znał, a przynajmniej ze mną nikt o nim nie rozmawiał. Pierwszy raz usłyszałem o nim na tutejszym portalu jakieś rok temu jako osobie “kontrowersyjnej”. Skala niechęci wzbudziła moją ostrożność, bo krytykowanie m.in. wymiany głównego księgowego, czyli osoby, od której zależy osobiste bezpieczeństwo prawne i finansowe kierownika podmiotu mogło być formułowane albo w złej wierze, albo z emocjonalnego rozpędu. Rozumiem, że te emocje nie wzięły się znikąd, ale nie jest prawem człowieka i pracownika bycie głównym księgowym. Kierownik powinien mieć prawo dobrania sobie na to stanowisko osoby, której ufa, choćby osoby trzecie uważały dotychczasowego gł.księgowego za osobę świętą. Odmówienie mu tego prawa w moich oczach czyniło pozostałe zarzuty niepewnymi. Zazwyczaj reformator (czy jest nim ks.Iżyckie nie wiem) spotyka się z odium tych, dla których dotychczasowa stabilizacja bardzo często kosztem innych lub kosztem misji była wygodna (czy do nich zaliczali się zwolnieni pracownicy, też nie wiem).

Dlatego w komentarzu (https://wiez.pl/2019/10/01/pogarszajaca-sie-atmosfera-pracy-i-niejasne-interesy-w-caritasie/) proponowałem, by powstrzymać się od pisania na ten temat do czasu zajęcia stanowiska przez komisję. A tu powyżej mamy atak, nie sprowokowany działalnością księdza Iżyckiego. Intuicyjnie wyczuwam w tym nagonkę i obowiązek opowiedzenia się po stronie osoby atakowanej.

Owszem, skoro p.Marta Titaniec pod nazwiskiem podnosi zarzut tyranizowania jej i innych pracowników, to zasługuje to na poważne rozpatrzenie, oczywiście szybkie. Dla komisji covid nie jest żadnym usprawiedliwieniem, bo takie zarzuty powinny być wyjaśnione w ciągu 3 miesięcy od zgłoszenia. To, że w XXI wieku kościelne młyny nadal mielą powoli tylko przemawia za tym, by Gospodarz wymienił młynarzy dzierżawiących młyn. Mam podstawy sądzić, iż ktoś po prostu nie chce uczciwie rozpatrzyć tej sprawy. To nie pozwala mi uznać sprawy za dętą. A właśnie takie “opóźnienie” nadaje się na materiał dla Więzi (autor jakby “rozumiał” przyczyny opóźnienia), a nie, że prezydent odznaczył ks.Iżyckiego, co jest bezproduktywnym czepialstwem, chyba bardziej wobec Andrzeja Dudy niż ks.Iżyckiego, na 5 dni przed wyborami.