Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Bp Czaja nie zgodził się na spotkanie o „tęczowej zarazie” przy katedrze

Bp Andrzej Czaja. Wałbrzych, czerwiec 2019 r. Fot. Episkopat.pl

Dlaczego diecezja krakowska nie tworzy podobnych problemów? – pytają w liście do biskupa uczestnicy spotkania.

Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, w ubiegłym tygodniu w salce katechetycznej przy opolskiej katedrze miało się odbyć spotkanie z wicenaczelnym portalu Polonia Christiana Łukaszem Karpielą organizowane przez Młodzież Wszechpolską. Na to jednak nie zgodził się bp Andrzej Czaja.

Temat spotkania brzmiał: „Tęczowa zaraza – antychrześcijańska rewolucja w Polsce”. – Zdaniem bp. Andrzeja Czai wykład o takim tytule wygłoszony przez takich prelegentów nie powinien się tam odbyć – tłumaczy „Wyborczej” ks. Joachim Kobienia, rzecznik opolskiej kurii. – Organizatorzy spotkania nie byli w żaden sposób związani z Kościołem. A żeby wypowiadać się na terenie kościelnym w kwestiach nauki wiary, trzeba posiadać mandat kościelny – dodaje.

Wesprzyj Więź

Narodowcy znaleźli ostatecznie inne lokum.

Po spotkaniu jedna z uczestniczek napisała list do biskupa. „Czy sformułowanie «Tęczowa zaraza – antychrześcijańska rewolucja w Polsce» jest w jakiś sposób nieprawdziwe lub niewygodne na terenie naszej diecezji? Dlaczego diecezja krakowska nie tworzy podobnych problemów? Dlaczego opolscy biskupi rezygnują z misji nauczycielskiej, do której jako nasi pasterze są powołani? Czy wykorzystywanie pomieszczeń przykościelnych w obronie wiary, Kościoła i rodziny (a tym jest wyżej wymienione spotkanie) nie jest wystarczającą rekomendacją, aby oczekiwać oczywistej przychylności kurii?”. Pod listem podpisało się kilkanaście osób.

DJ

Podziel się

Wiadomość

Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, jak pod przykrywką wiary, wartości chrześcijańskich i przede wszystkim nauk Jezusa można tępić kogokolwiek, za cokolwiek, w tym za poglądy, orientacje, kolor skóry, pochodzenie, etc., itd.. Antychrześcijańską rewolucję w Polsce przeprowadzają Ci którzy nie znają i nie czytają Pisma Świętego. Chętnie bym organizatorów przepytał z nauk Jezusa o bezwarunkowej miłości do bliźniego.

Jak widzę Więzi na uwięzi politpoprawności politycznej. No cóż. No i to kopiuj-wklej wprost z artykułu GW…
Dziwne, że niby-katolicka redakcja, a nie szuka prawdy u źródła o tymże spotkaniu. Wiem o czym piszę, bo byłam tam osobiście.
To ja jestem autorką tego listu do opolskiej Kurii, a jestem prywatną osobą nienależącą do RN i to ja zebrałam podpisy pod nim na tymże spotkaniu.
Redakcja nie ma pojęcia, że MW (współorganizatorzy spotkania razem z Klubem Polonia Christiana) to nie to samo co RN, no cóż…

Zapomniałam napisać wprost, że nie należę do żadnej organizacji. I patrząc co się u nas dzieje żałuję, że nie mieszkam w diecezji krakowskiej. Diecezja opolska jest najbardziej specyficzną w naszym kraju (raczej w negatywnym tego słowa znaczeniu). Mieszkałam wiele lat w 3 różnych i mam porównanie. Zresztą nasi mieszkańcy też widzą różnicę. Nasi kapłani są formowani, jakby to powiedzieć “niewyraziście”. Unikają korzystania z misji nauczycielskiej jaka przysługuje Kościołowi. Wszędzie gdzie mieszkałam kapłani odnosili się na kazaniach do spraw, którymi żyją ludzie, tutaj -nigdy.

No i nawarzyło się piwa, oj nawarzyło. Ciekawe jak teraz nie tylko Opolska Diecezja poradzi sobie z nami wiernymi, wierzącymi jak widać w jednego Boga, ale w inne wartości. Jedni chcą koniecznie “walczyć” o wszystko i “bronić” a drudzy ufają w “miłosierdzie” i wierzą że Bóg nie potrzebuje obrońców, bo to On jest tym który może nas obronić, wybawić i zbawić. Jedni chcą zmieniać innych, a drudzy widzą drogę do Boga w ciągłym zmienianiu siebie. Ciekawie się robi w tym naszym Kościele, oj ciekawie.