Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Asyż – miasto pokoju

Plakat spotkania „Pragnienie pokoju” Wspólnoty Sant'Egidio

30 lat po przełomowej inicjatywie Jana Pawła II przywódcy religijni z całego świata ponownie zjeżdżają się do Asyżu, aby modlić się o pokój. A na ich czele papież Franciszek.

Spotkanie – ikona

27 października 1986 roku w Asyżu miało miejsce wydarzenie bez precedensu. Przedstawiciele głównych religii świata i wielu wyznań chrześcijańskich odpowiedzieli na zaproszenie Jana Pawła II i przyjechali do Asyżu – miasta św. Franciszka – aby modlić się o pokój.

To spotkanie było osobistą inicjatywą oraz wielkim ryzykiem świętego dziś papieża. Jan Paweł II wystawił się na zarzuty ze strony katolickich integrystów o propagowanie synkretyzmu religijnego i relatywizowanie prawd wiary katolickiej. A jednak przez cały swój pontyfikat podkreślał wyjątkowość tamtego wydarzenia, a podobne modlitwy organizował także w 1993 i 2002 roku.

Inicjatywa Jana Pawła II to zaproszenie, by wyznawcy religii zawsze nieśli światu świadectwo pokoju

W roku 1986 nad światem wisiało wciąż upiorne widmo wojny atomowej, podsycone jeszcze przez katastrofę w Czarnobylu w kwietniu tamtego roku. Zimna wojna trwała w najlepsze, komunizm i świat zachodni wciąż pozostawały w potężnym zwarciu, a lokalne konflikty rozpalały różne części świata. Jan Paweł II – którego postawę życiową w dużej mierze ukształtowało tragiczne doświadczenie II wojny światowej – uznał, że nastała pora, by praktycznie wprowadzić w życie nauczanie II Soboru Watykańskiego II, a zwłaszcza deklaracji o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich, Nostra aetate. Czytamy w niej, że Kościół katolicki „wzywa synów swoich, aby z roztropnością i miłością przez rozmowy i współpracę z wyznawcami innych religii, dając świadectwo wiary i życia chrześcijańskiego, uznawali, chronili i wspierali owe dobra duchowe i moralne, a także wartości społeczno-kulturalne, które u tamtych się znajdują”. Spotkanie sprzed 30 lat oczywiście nie miało na celu promowania synkretyzmu religijnego (choć ten zarzut pojawiał się nawet podczas procesu kanonizacyjnego Jana Pawła II). U jego źródła leżało przekonanie, że ludzie wierzący, szukający Boga – niezależnie od wyznawanej religii – podzielają jedno pragnienie: pokoju.

Dr Massimiliano Signifredi, historyk i członek rzymskiej Wspólnoty Sant’Egidio, opisując tamto spotkania, używa pojęć z teologii ikony. Mówi, że ikona jest oknem w naszą historię, ale też znakiem na przyszłość. Inicjatywa Jana Pawła II stała się właśnie znakiem na przyszłość – zaproszeniem, by wyznawcy religii zawsze nieśli światu świadectwo pokoju.

W duchu Asyżu

Inicjatywę Jana Pawła II kontynuowała wspomniana Wspólnota Sant’Egidio. Działalność tego, założonego w Rzymie jako owoc II Soboru Watykańskiego, ruchu skoncentrowana jest wokół trzech kluczowych pojęć: modlitwa, ubodzy, pokój. Jednym ze znaków rozpoznawczych Wspólnoty Sant’Egidio stały się międzyreligijne spotkania modlitewne „W duchu Asyżu”. Odbywają się one rok po roku, w tym dwa razy w Polsce: w Warszawie w 1989 r. (w 50. rocznicę wybuchu II wojny światowej, jeszcze przed zaprzysiężeniem rządu Tadeusza Mazowieckiego) oraz w Krakowie w 2009 roku.

Budowanie pokoju w optyce Wspólnoty Sant’Egidio – obecnej w Polsce w Warszawie, Poznaniu i Chojnej – ma głębokie znaczenie duchowe. Inspirującą była tu zachęta Jana Pawła II, który powiedział w 1986 roku, że „pokój jest warsztatem pracy otwartym dla wszystkich”. A zatem może go praktykować każdy poprzez budowanie bliskich relacji z ubogimi, osobami starszymi, migrantami czy wykluczonymi społecznie.

5 lat temu także Benedykt XVI zaprosił przywódców religijnych do Asyżu. W podejściu do dialogu międzyreligijnego istniały różnice między nim a jego poprzednikiem – analizowali je dla Laboratorium WIĘZI Józef Majewski i Zbigniew Nosowski (zob. „Drzwi zostały otwarte). O ile Jan Paweł II w spotkaniu religii widział szansę do podkreślenia przede wszystkim tego, co łączy wyznawców różnych religii, o tyle Benedykt XVI podkreślał raczej różnice, a zwłaszcza specyfikę chrześcijaństwa. Była to jednak tylko różnica akcentów, a sama „flagowa” inicjatywa modlitw w Asyżu była kontynuowana. Obecny papież emeryt podkreślał nawet, że nabrała ona „charakteru trafnego proroctwa”, a sam rozszerzył nawet zakres spotkania, zapraszając do udziału w nim – w ramach Dziedzińca Dialogu – także agnostyków.

Franciszek, czyli niespodzianka

W 2016 roku, 30 lat po pierwszej modlitwie w mieście św. Franciszka, przywódcy religijni znów zjeżdżają do Asyża. W niedzielę 18 września rozpoczęło się tu kolejne spotkanie „W duchu Asyżu”, organizowane przez Wspólnotę Sant’Egidio, tym razem pod hasłem przewodnim „Pragnienie pokoju”.

Wesprzyj Więź

Co prawda, świat nie jest dziś podzielony na dwa potężne bloki militarne, nie grozi mu też tak mocno wojna atomowa. Miejsce tamtych lęków zajął jednak nowy, któremu na imię terroryzm. Psychologicznie jest jeszcze groźniejszy, gdyż trudniej go zidentyfikować, nie da się też go umieścić na mapie świata. Jak trudny jest ten lęk i jak absurdalne formy przybiera, niech świadczy fakt, że wyraża się on często w postaci wrogości wobec migrantów i uchodźców, którzy przecież najczęściej sami są ofiarami wojen i/lub terrorystów.

Wśród gości tegorocznego spotkania znaleźli się przywódcy największych religii, intelektualiści, politycy, dziennikarze i aktywiści społeczni. W niedzielnej ceremonii otwarcia – w obecności prezydenta Włoch, Sergio Mattarellego – głos zabrali m.in. patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I, prezydent pogrążonej w wojnie domowej Republiki Środkowoafrykańskiej Faustin-Archange Toudera, abp Dominique Lebrun z Rouen we Francji, która zyskała w lipcu nowego męczennika: ks. Jacquesa Hamela oraz cieszący się dużym autorytetem we Włoszech Zygmunt Bauman.

Największą niespodziankę sprawił organizatorom jednak papież Franciszek, który na kilka tygodni przed rozpoczęciem trzydziestego spotkania „W duchu Asyżu” potwierdził swój przyjazd do miasta św. Franciszka. Było to o tyle zaskakujące, że jego poprzednicy sami organizowali podobne spotkania. Franciszek, któremu Wspólnota Sant’Egidio z racji na swój charyzmat jest szczególnie bliska, zdecydował dołączyć do organizowanego spotkania. Papież lubi zaskakiwać. Ciekawe, czym zaskoczy podczas wtorkowych spotkań i modlitw, w których weźmie udział.

Podziel się

1
1
Wiadomość