Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Czy i kiedy minister Gliński powoła prof. Stolę na dyrektora Muzeum Polin?

Prof. Dariusz Stola, dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Fot. M. Starowieyska

Minister ma prawo podjąć decyzję w sprawie wyników konkursu na dyrektora Muzeum Polin w czasie, który uzna za stosowny – powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin na antenie Radia Zet.

Konkurs na kandydata na stanowisko dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich Polin wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński ogłosił 27 lutego. Wcześniej zdecydował o nieprzedłużeniu kontraktu prof. Dariuszowi Stoli, któremu kończyła się pięcioletnia kadencja. W pierwszej połowie maja komisja konkursowa (w jej skład weszli m.in. przedstawiciele ministerstwa kultury, władz Warszawy i Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny) przesłuchała kandydatów i wybrała dotychczasowego szefa placówki. Choć minęło już półtora miesiąca, minister kultury dyrektora nie powołał.

O tę zwłokę był w poniedziałek w Radiu Zet pytany wiceminister kultury Jarosław Sellin. – Protokół z konkursu, a właściwie z dwóch posiedzeń komisji, został przekazany wicepremierowi Glińskiemu. Ma prawo przeanalizować, zapoznać się z protokołem i w odpowiednim momencie podjąć decyzję – mówił. Przekonywał, że minister kultury „ma prawo podjąć decyzję w sprawie wyników tego konkursu w czasie, który uzna za stosowny”.

Na pytanie o to, kto obecnie sprawuje nadzór nad placówką, Sellin przypomniał, że pełniącym obowiązki dyrektora Muzeum Polin jest Zygmunt Stępiński. – Bardzo dobrze te zadania wykonuje. Zresztą był zastępcą dyrektora Stoli i został wskazany przez niego jako osoba, która najlepiej nadaje się do pełnienia obowiązków – dodał. Wyjaśnił, że na pełniącego obowiązki „można powołać osobę na rok, potem trzeba podjąć już właściwą decyzję”.

Wesprzyj Więź

Sprawę skomentowała na Facebooku Ewa Kulik, dyrektor Fundacji im. Stefana Batorego: „Dariusz Stola wygrał w maju konkurs na dyrektora Muzeum Żydów Polskich Polin. Ale nie może objąć stanowiska, bo nominacji nie podpisał, nie podpisuje i, jak się można domyślić z wypowiedzi jego zastępcy, nie podpisze minister kultury, wicepremier Gliński. Tak rząd PiS traktuje otwarte konkursy i swoje prawne zobowiązania. Jeśli konkurs wygra nie ten, którego chcemy, to wyników konkursu nie uznamy i nominacji nie podpiszemy. I co nam zrobicie?”.

Czy możliwe jest, że na powołanie dyrektora muzeum będziemy czekać rok? Sellin przyznał, że nie wie. To zależy od wicepremiera Glińskiego.

DJ, JH

Podziel się

Wiadomość