Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Abp Ryś o wykorzystywaniu seksualnym w Kościele: Potrzebujemy zmiany mentalności

Abp Grzegorz Ryś podczas briefingu prasowego 29 października 2018 r. Fot. episkopat.pl

Kościół broni się najlepiej, kiedy staje po stronie słabszych, a nie po swojej własnej – mówi metropolita łódzki abp Grzegorz Ryś.

Abp Grzegorz Ryś w rozmowie z Polską Agencją Prasową komentował publikacje przez polskich biskupów danych dotyczących wykorzystywania seksualnego w Kościele w Polsce. Jak ocenił, „dobrze, że to sprawozdanie powstało”. – Jednak nikt nie uważa tych statystyk za końcowe i absolutnie zamknięte. Na pewno jest to ważny krok i na pewno nie ostatni – mówił.

Metropolita łódzki przyznał, że nie zawsze przez ostatnie 30 lat kościelni przełożeni zgłaszali przypadki wykorzystywania organom państwowym. Zwrócił jednak uwagę, że zmiana w prawie polskim, nakazująca Kościołowi przekazywanie informacji o przestępstwie organom ścigania, nastąpiła dopiero w 2017 roku.

Abp Ryś odnosił się także do niedawnego spotkania przewodniczących episkopatów z papieżem Franciszkiem. Jego zdaniem szczyt nie zaowocował „jakimiś wielkimi, nowymi procedurami”, bo „wiele Kościołów od dawna ma te procedury” i nie można narzekać na brak przepisów.

Zamiast kolejnych regulacji prawnych potrzebujemy zmiany mentalności, uważa metropolita łódzki. – Papież zawarł tę myśl w modlitwie rozpoczynającej spotkanie, podczas której prosił Ducha Świętego, aby wyzwolił nas z zajmowania się samymi sobą i z troski najpierw o własną instytucję. Papież pokazał, że absolutne pierwszeństwo należy się tym, którzy są ofiarami i zostali skrzywdzeni przez ludzi Kościoła. To ich los wymaga zainteresowania i obrony – mówił.

Wesprzyj Więź

Abp Ryś podkreślił, że Kościół „broni się najlepiej, kiedy staje po stronie słabszych, a nie po swojej własnej”. – Ta zmiana jest kluczowa, bo można mieć najlepsze regulacje prawne i nic z tego nie będzie wynikało – dodał.

– Problem nadużyć seksualnych nie istnieje wyłącznie wewnątrz Kościoła. Jednak – co ważne – ta perspektywa nie może zmieniać naszego podejścia do własnych grzechów. To nie jest tak, że uciekamy od naszych przestępstw mówiąc: „a inni też tak robią”. To oznacza, że nie wystarczy rozwiązać problemu wewnątrz Kościoła, żeby się dokonała pełna zmiana w tej dziedzinie w całym społeczeństwie – powiedział metropolita łódzki.

DJ

Podziel się

Wiadomość