rE-medium | Tygodnik Powszechny

Wiosna 2024, nr 1

Zamów

Abp Paglia: W działaniach za życiem nie wystarczy antyaborcyjna ustawa

Abp Vincenzo Paglia. Fot. Presidencia El Salvador

Jestem przekonany, że gdy chodzi o aborcję trzeba zintensyfikować nasze działania okazujące bliskość i wsparcie kobietom, szczególnie najuboższym, samotnym, migrantkom – mówi przewodniczący Papieskiej Akademii Życia abp Vincenzo Paglia w rozmowie z Radiem Watykańskim.

W ubiegłym tygodniu argentyński Senat po burzliwej debacie i ulicznych protestach odrzucił projekt ustawy legalizującej aborcję do 14. tygodnia ciąży. Sprawę skomentował w sobotę w Radiu Watykańskim abp Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia. – Bez wątpienia czymś bardzo pozytywnym jest fakt, że tak wielu Argentyńczyków, nie tylko zresztą wierzących, wyszło na ulice, by wyrazić swoje poparcie dla ochrony życia – mówił.

Zdaniem włoskiego arcybiskupa, „podziemne aborcje” są plagą, którą „absolutnie należy zwalczać”. Sposobem na to jest jednak nie legalizacja przerywania ciąży, lecz pomaganie kobietom najsłabszym, mającym wiele problemów i „często niewidzącym innego wyjścia niż podziemna aborcja”.

Wesprzyj Więź

– Jestem przekonany, że gdy chodzi o aborcję, trzeba zintensyfikować nasze działania okazujące bliskość i wsparcie kobietom, szczególnie najuboższym, samotnym, migrantkom, które często podejmują dramatyczne decyzje. To jest właśnie zadanie stojące przed Kościołem – musi pomnażać swą miłość, bliskość, pomoc. Każda decyzja o aborcji zawsze jest tragedią. Kobiety w takich sytuacjach nie mogą być pozostawione same sobie – tłumaczył abp Paglia. – Nie wystarczy antyaborcyjna ustawa: trzeba poruszenia sumień i konkretnej solidarności – dodał.

– Nie do nas [jako Kościoła] należy zadanie natury legislacyjnej. Do nas należy miłość do wszystkich, aby także przeciwnicy zrozumieli, że w rzeczywistości wszyscy powinniśmy działać na rzecz życia i wsparcia kobiet – przekonywał przewodniczący Papieskiej Akademii Życia.

KAI, VaticanNews, DJ

Podziel się

Wiadomość