Wiosna 2024, nr 1

Zamów

#WięźCytuje. O. Wiśniewski: projekt ustawy „Zatrzymaj aborcję” jest faryzejski, nieludzki i antychrześcijański

Ojciec Ludwik Wiśniewski. Fot. Adam Walanus / na licencji CC

Rodziny, w których wychowuje się niepełnosprawne dzieci, potrzebują przede wszystkim pomocnej ręki, a nie jedynie ustawowego nakazu urodzenia dziecka – pisze o. Ludwik Wiśniewski w „Tygodniku Powszechnym”.

Tekst ukazał się 18 kwietnia w „Tygodniku Powszechnym”. Można go przeczytać w całości tutaj. Cytujemy wybrane fragmenty:

Projekt ustawy „Zatrzymaj aborcję” dlatego jest bezduszny i nieludzki, że tak naprawdę dba jedynie o poprawną formułę prawną, a nie o człowieka. Gdyby uchwalono ustawę, która stanowi, że opiekun nieuleczalnie chorego dziecka otrzymuje comiesięczne wynagrodzenie równe przeciętnej pensji, a lata opieki nad chorym dzieckiem wliczają się do świadczeń emerytalnych; gdyby ponadto ustawa gwarantowała bezpłatne lekarstwa i bezpłatną terapię dla takich dzieci – byłaby to prawdziwa troska o nienarodzonych, godna Dumnej Polski.

Trzeba pełnym głosem stale wołać, że każda ludzka istota, także ułomna, ma prawo do życia. Jednakże projekt ustawy „Zatrzymaj aborcję” jest faryzejski, nieludzki i ośmielę się powiedzieć – antychrześcijański.

Wesprzyj Więź

Rodziny, w których wychowuje się niepełnosprawne dzieci, potrzebują przede wszystkim pomocnej ręki, a nie jedynie ustawowego nakazu urodzenia dziecka.

Skoro państwo nie zapewnia warunków do przyjęcia i wychowania nieuleczalnie chorych dzieci, to powinien to uczynić Kościół. Trzeba stworzyć ogólnopolski fundusz, z którego będą wypłacane świadczenia dla takich rodzin. Stworzenie takiego funduszu jest bajecznie proste. Wystarczy, że iura stolae ze ślubów i chrztów, czyli ofiary składane przy okazji tych sakramentów, będą przesyłane z całej Polski na konto takiego funduszu. Albo można wybrać inną drogę – ofiary składane przy okazji odwiedzin wiernych w okresie Bożego Narodzenia tworzą taki fundusz.

Wyb. DJ

Podziel się

Wiadomość

Załgana logika: projekt jest niedoskonały, bo coś pomija, to zamiast domagać się udoskonalenia projektu wylewamy pomyje na jego twórców, wycierając sobie gęby frazesami, że nam rzekomo na osiągnięciu tych samych celów, co twórcom projektu zależy.